TLT czyli fundusz 20 letnich obligacji skarbowych. Normalnie pomyślelibyśmy, że chodzi to o pójście do banku i kupno obligacji. Trzymamy je pełne 20 lat, rok do roku rosną one o wartość odsetek, a po 20 latach otrzymujemy nasze pieniądze plus zysk. Proste.
W tym momencie obligacje płacą rocznie około 5% rocznie. Działa to jak 20 letnia lokata bankowa.
Pójdźmy o krok dalej. Ktoś chce nam uprościć zakup obligacji i tworzy fundusz. To on kupuje je z banku, a następnie jednym kliknięciem możemy kupić je od niego. Inkasujemy 5,5% rocznie i czekamy 20 lat. To jest trochę prostsze rozwiązanie bo nie trzeba nigdzie iść, można to zrobić z pozycji brokera giełdowego.
Pójdźmy jeszcze dalej- co jeśli pieniądze będą nam potrzebne po 10 latach? Sprzedając obligacje nie otrzymujemy zysku, a nawet mogą być niewielkie kary finansowe z tego powodu.
Ktoś wymyśla, że posiadając jego fundusz, będzie można odsprzedać zakupione 3 lata temu 20 letnie obligacje, komuś innemu.
Załóżmy, że bank centralny USA obniża stopy procentowe do 3%
Dlaczego jednak ktoś obcy chciałby odkupić nasze obligacje? Dlaczego nie miałby pójść do banku i kupić ich samodzielnie?
Może wydarzyć się sytuacja, kiedy stopy procentowe zaczynają spadać i osiągają 3%. Wtedy nowe obligacje płacą 3% rocznie przez następne 20 lat.
My się cieszymy, ponieważ nasze stare, płacą 5% rocznie przez następnych 19,18,17 lat, w zależności od tego, ile je już posiadamy.
Kiedy przyjdzie nam ochota je sprzedać, będziemy mogli zażądać od rynku lepszych warunków, wyższej ceny za nasze “lepsze” obligacje, które płacą 5% zamiast 3%.
Kupcami obligacji są np. fundusze emerytalne, podmioty publiczne. Obligacje znajdują kupca, który szuka najkorzystniejszego rozwiązania. Cena instrumentu bazowego, musi być na tyle atrakcyjna aby przyniosła stopę zwrotu, zbliżoną do obecnej rynkowej.
Rentowność obligacji to miara “opłacalności” inwestowania w nie. Jeżeli stopy rosną z 5% na 6% mówi się, że “rentowności rosną” (rośnie opłacalność posiadania obligacji). Wtedy nasze obligacje zakupione na 5% stają się gorsze, niż nowe na 6%. Wtedy cena TLT spada, bo musimy zejść z ceny jeżeli chcemy sprzedać nasze 5%.
Jeżeli stopy spadają z 5% na 4%, mamy lepsze obligacje a rynek musi zaoferować nam wyższą cenę.
Potencjalny spadek stóp procentowych o jakieś 2-3%, może przełożyć się na wzrost TLT nawet o ponad 50%.
Niektóre fundusze obligacyjne są dystrybucyjne lub akumulacyjne. Dystrybucyjne wypłacają dywidendę co pół roku (po czym następuje odcięcie, spadek ceny akcji o tyle ile zostało wypłacone wartości). Od dywidendy zawsze płaci się podatek, niezależnie od strat w danym roku.
Akumulacyjny włącza dywidendę do wartości funduszu, a zysk inkasujemy dopiero po sprzedaży. Jest to lepsze z perspektywy podatkowej.
Przykładami funduszy TLT dostępnych na rynku europejskim są:
- DTLA - iShares $ Treasury Bond 20+yr UCITS ETF USD
- IDTL - iShares $ Treasury Bond 20+yr UCITS ETF USD
- IS04 - iShares $ Treasury Bond 20+yr UCITS ETF kupujemy w euro, jest to lepsza opcja dla posiadaczy euro. Sam fundusz jest w dolarach.
Dlaczego zainteresować się tym teraz? Ponieważ rośnie ryzyko recesji. Niektóre wskaźniki gospodarcze już od jakiegoś czasu wskazują na recesję w USA. Giełdy także wykazały słabość, jednak wielu inwestorów jeszcze stawia na dalsze wzrosty. Jeżeli nie chcemy podejmować podwyższonego ryzyka bycia na rynku, TLT jest dobrym rozwiązaniem.
Należy zrozumieć jedną sprawę - FED nie będzie obniżał stóp, kiedy będzie dobrze w gospodarce i na giełdzie. Obniżka stóp kiedy jest dobrze, może wiązać się ze wzrostem inflacji. Giełdy zaczną rosnąć, konsument zacznie brać więcej kredytów.
To co może spowodować obniżki stóp, to chęć “ulżenia” konsumentowi. Jednak żeby mu pomagać, najpierw musi on wpaść w kłopoty. Jeżeli konsument wpadnie w kłopoty, to prędzej czy później objawi się to w wynikach spółek i giełdy zaczną spadać.
Jak widać na poniższym wykresie, recesje i kłopoty zaznaczone szarym kolorem następowały niedługo po pierwszych obniżkach stóp. Bank centralny ma wielu inteligentnych analityków, którzy widzą co się dzieje. Jeżeli stwierdzają, że jest źle zaczynają zapobiegawczo wspomagać gospodarkę tanim pieniądzem.
Obecnie jesteśmy na podwyższonym poziomie stóp, a inflacja zaczyna spadać.
Prawdziwa dywersyfikacja portfela nie polega na kupowaniu różnych akcji. Ona polega na posiadaniu niezależnych od siebie aktywów, takich jak gotówka na lokacie, obligacje, akcje, ewentualnie surowców takich jak złoto.
Pod rozwagę. Rozsądnego inwestowania.
Ps. Pewna osoba wytknęła mi, żę nie podaję wskaźnika "Duration". Tak więc Duration wynosi 16 dla TLT.
Na ten moment, spadek stóp do poziomu 0,25% ,przyniesie nam około 70-80% zysku na naszej inwestycji + dywidendy na zmieniający się procent, zależny od obecnych stóp. TLT na bieżąco zmienia wysokość dywidendy, zależnej od rentowności obligacji.
19-08-2024 13:57
24-08-2024 08:22
Przez obniżanie stóp dolar traci na wartości i jako mieszkaniec Polski, chcąc w przyszłości zarobione pieniądze wydać w PLN mam niższy zarobek na tym ETF w porównaniu do mieszkańca USA wydającego w USD.
Dobrze rozumiem?
24-08-2024 12:17
24-08-2024 22:28
Dobrze rozumiesz.
Z mojej strony wygląda to tak:
Kiedy giełdy są wysoko, dolar jest nisko. Kiedy giełdy spadają, inwestorzy wychodzą do dolara i popyt rośnie. Dolar zwykle jest Safe Heaven. Czy tym razem będzie tak samo? Zobaczymy.
Obecnie giełdy są jeszcze bardzo blisko szczytów wszechczasów. Cena dolara spadała już przed informacjami o obniżkach. Wystarczy jakiś zapalnik i dolar powinien iść w górę.
To co działa na jego niekorzyść to wzrost cen złota, powolna dedolaryzacja świata. Jednak dolar ciągle jest "najlepszym śmieciem w śmietniku".
Patrząc na DXY- indeks siły dolara względem wszystkich walut widać, że wrócił on do 200 tygodniowej średniej oraz jest blisko potężnego wsparcia na wartości 100. To jest tzw. confluence/zbieg okoliczności.
Akurat słabość dolara zbiega się z siłą rynku oraz zapowiedziami obniżek.
Mamy dwie drogi- albo dolar niedługo szybko odbije, albo wpadnie w tarapaty. Ja skłaniam się do tego, że odbije i to silnie. Do tego potrzeba nam jeszcze jednego klocka w układance - spadków na rynku akcyjnym.
@Paw: Właśnie. Gorzej w USA może także równać się gorzej u nas w Polsce. To co mówi Glapiński to jest tylko mowa polityczna. Tak samo mówił, że nie będzie podwyżek stóp bo wszystko jest ok i inflacji nie ma. Potem podwyższyli bardzo szybko.
25-08-2024 12:15
@Paw racja, nie wziąłem tego pod uwagę.
Wydaje mi się, że u nas stopy za szybko nie spadną, bo banki muszą jeszcze zarobić ;)
Kończy się wojna i zaczynają znów straszyć grypą. Za szefa w GIS mamy lobbystę koncernów farmaceutycznych, więc mogą być znowu jaja z zamykaniem gospodarki, a co za tym idzie, ponowna inflacja
31-08-2024 17:53